Foto Roztocze
Retorty do wypalania węgla drzewnego na Roztoczu znajdują się tylko w jednym miejscu - przy drodze na Wielki Dział z Woli Wielkiej. Zdjecie z czasów kiedy były "na chodzie"
Jedyne miejsce gdzie kiedyś na Roztoczu wypalano węgiel drzewny. Przy szlaku na Wielki Dział z Woli Wielkiej
Tradycyjne ule na łące obok Zagrody Guciów
Jedyny chyba na świecie pomnik szarańczaka - Szczebrzeszyn
Skała w kształcie byka w rejonie Wzgórz "Łyse Byki" - nie zaznaczona na mapach, ani w przewodnikach
Takie bywają zimy w Zamościu
To jest droga polna - wyrwę w pokrywie lessowej wymyła spływająca woda - okolice Kawęczyna
Świeży ślad po uderzeniu pioruna w drzewo - lasy w okolicach Florianki
Jeszcze ciepły ślad po uderzeniu pioruna - rezerwat Czerkies
Pozostałości mostu tajnej rampy kolejowej na wschód od Baszni Dolnej
Tour de Pologne w roku 2021 przemierzało Roztocze. Można było właściwie wykonać jedno, może dwa ujęcia z jednego miejsca więc miejscówka foto musiała być idealna. Wybór oparłem na następujących kryteriach: 1. Miejsce z krajobrazem charakterystycznym dla Roztocza, 2. Miejsce z dala od wsi aby nie mieć problemu, że ktoś z kibiców stanie w kadrze, 3. Miejsce z tak wąskim poboczem aby nikt nie mógł zaparkować autem i tym samym popsuć kadr, 4. Miejsce odpowiednio ustawione aby fotografować ze światłem, a nie pod słońce aby uzyskać najlepsze barwy, 5. Miejsce takie aby kolarze podjeżdżali pod górę, co zmniejszy ryzyko, że na małej czułości staną się poruszeni na zdjęciu. I takie naszym zdaniem jedyne miejsce było za wsią Hutków między Zamościem a Krasnobrodem
Zapytacie zapewne dlaczego temu pasikonikowi położono kładkę przez strumyk, skoro wiadomo że szarańcza doskonale skacze i lata więc bez trudu tak wąski strumyk insekt ów by pokonał? Postawcie się jednak w jego niewesołej sytuacji - czyż po wielu godzinach stania w bezruchu nad reumatycznie zimną wodą, mielibyście chęć do skoków? Ano nie! Gnaty by wam pewnikiem zesztywniały! Stąd ta kładka, a i balustrada by się jakaś przydała, aby zesztywniały pasikonik nie wtarabanił się do strumienia, schodząc ze swojej zmiany.
Prawdopodobnie jako jedyni fotografowaliśmy Tour de Pologne 2021 w technice analogowej, a już na pewno jako jedyni na Roztoczu. Jesteśmy tuż za miejscowością Hutków między Zamościem a Krasnobrodem
Tour Pologne 2021, etap Zamość-Przemyśl. Jesteśmy tuż za miejscowością Hutków między Zamościem a Krasnobrodem
Ślady po ściąganiu żywicy z sosny, czyli tzw. spały żywiczarskie. Jesteśmy w sąsiedztwie rezerwatu Szum, koło Górecka Kościelnego. W tym rejonie jest wiele takich przykładów tradycyjnego pozyskiwania żywicy. Znajdziemy takie drzewa jeszcze między innymi przy drodze z Suśca do Rebizantów oraz przy asfaltowej drodze leśnej z Płazowa do źródeł Różańca.
Ta wiata przystankowa w Zamościu przy ulicy Szczebrzeskiej kosztowała prawie 420 tys.pln. " To jest wiata na miarę naszych możliwości. My tą wiatą otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasza wiata, przez nas zrobiona i to nie jest nasze ostatnie słowo! " ;)
Ślady po ściąganiu żywicy z sosny w okolicy rezerwatu Szum, koło Górecka Kościelnego
Efekt uderzenia pioruna - rezerwat Czerkies w Roztoczańskim Parku Narodowym
Płonąca chałupa kryta strzechą w Białowoli 28 sierpnia 1997 roku
Manierka z dawnych czasów znaleziona w lasach na wschód od Rudy Różanieckiej
Efekt trafienia w drzewo przez piorun - rezerwat Czerkies
Prawdopodobnie najstarszy znak drogowy na Lubelszczyźnie - Działy Grabowieckie
Zapytacie zapewne gdzież to znaleźliśmy wciąż działającą bombkę z czasów Potopu szwedzkiego? Pomyślicie zapewne, że skoro zamieściłem to zdjęcie - oznacza, że bombka albo nie wybuchła albo zdążyłem się skryć zawczasu razem z aparatem foto i ocalałem. Otóż nie jest to tak naprawdę bombka ale lita kula armatnia, do której przytwierdziłem zimnego ognia aby zrobić takie bombowe zdjęcie :) Tak to jest kiedy w martwym sezonie fotograf się nudzi :) Skąd ta kulka wzięła się w szpargałach mojego dziadka nie wiem, bo od dawna dziadek nie żyje i nie mogę się zapytać. Ale można domniemywać, że związana jest z twierdzą Zamość i teoretycznie być może pamięta czasy najazdu szwedzkich warchołów
Figurka przed chałupą w miejscowości Jacków (Icków) Ogród
Tajna rampa kolejowa na Płaskowyżu Tarnogrodzkim w trakcie rozbiórki zabudowań
Krzesło Dziada Borowego - Roztocze Wschodnie
Eksperymentalna plantacja "gumowych drzew" na Roztoczu
Unikatowe zdjęcie masztu, który niegdyś stał na Wale Huty Różanieckiej - na zachód od obecnej "zielonej" wieży
"Urządzenie" do zdejmowania poroża z jelenia, jakie znaleźliśmy na bagnie Tałandy. W dołku są smakołyki, do których jeleń chce się dobrać. Środkowy drąg jest ruchomy, co sugeruje mu, że uda się resztę drągów wyrwać z ziemi porożem. Usiłując wyrwać kołki porożem - gubi je, zaś zbieracz poroża przychodzi na gotowe
Innowacyjne gniazdo bociana - Lipowiec
Tu gdzie dziś w Józefowie są kąpielowe zalewy, kiedyś była kopalnia piasku - miejsce jak widać dobre do krótkich lotów ;)
Popielica, która wpadła do bunkra pułapki - Popowa Dolina
Znaleziska na Górze Brusno
"Piwniczka" na zanętę dla zwierzyny
Militarne znaleziska na Górze Brusno
Galicya - woda mineralna z Narola
Roztoczański czakram (miejsce mocy) - Chcesz mieć dobry los - ściśnij krasny nos
Zwyczaj wbijania palm wielkanocnych w pole - zachowany jeszcze na Roztoczu. Pola gdzieś w rejonie Dziewczej Góry
Wieża triangulacyjna runęła samoistnie w rok po wykonaniu tego zdjęcia - Niwki Horynieckie
Delikwent spalający opony na polach Bukowej Góry
Kiedyś przy drodze na Mansterz z Werchraty znajdowała się taka ciekawostka - grab czy buk wyrósł na głazie
Widok ze spróchniałego podestu ruiny wieży triangulacyjnej, stojącej kiedyś na wzniesieniu 357m (Nowiny Horynieckie). Podest powinien być równoległy do horyzontu, a nie jest, bo zaczął się pod własnym ciężarem osuwać
Drewno na stacji kolejowej Bełżec
Ciekawy sposób na składowanie drewna - cmentarz w Wierzbicy
Tajemniczy ułomek (zapewne stary krzyż) przy nieistniejącym dworku Liptaya
Fura we Floriance
Resztki infrastruktury na Dahanach - zdjęcie archiwalne
Roztocze przecina granica między Polską a Ukrainą - należy bardzo uważać aby jej przypadkowo nie przekroczyć, bo nie prędki powrót jest możliwy jedynie przez areszt we Lwowie, a na powitanie podobno dostaje się cios kolbą AK-40 od ukraińskich pograniczników.